Te muffinki są wyjątkowe, dlatego postanowiłam zrobić jej jeszcze raz i na pewno nie ostatni. Akurat miałam dostępne nieco inne składniki, więc przepis zmodyfikowany i chyba lepszy... chociaż ciężko powiedzieć, bo pierwsze wydawały mi się już doskonałe.
Składniki:
260 g ugotowanych buraczków
4 kopiaste łyżki mąki orkiszowej
łyżka kopiasta mąki ziemniaczanej
4 jajka
50 g oleju kokosowego
5 łyżeczek kakao
ok. 50 g cukru kokosowego
esencja waniliowa naturalna
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia bio z kamieniem winnym
cukier trzcinowy nierafinowany do posypania
Olej kokosowy roztapiamy i mieszamy z kakaem i dodajemy żółtka utarte z cukrem kokosowym. Białaka ubijamy na sztywno. Mąkę łączymy z proszkiem i resztą składników. Masę przelewamy do foremek na muffinki wyścielonych papilotkami. Babeczki oprószamy cukrem trzcinowym nierafinowanym. Wkładamy do nagrzanego piekarnika do ok. 170' C i pieczemy ok. 30-40 min aż babeczki wyrosną i cukier się skarmelizuje.Najlepsze są po przestygnięciu.
Uwielbiam przemycać w wypiekach zdrowe składniki, piekłam już muffinki z cukinią, więc teraz kolej na buraczki:)
OdpowiedzUsuńCzy można zastąpić cukier kokosowy ( brak takowego w spiżarce :p) np. ksylolitem ? a buraczki , jakiej "grubości tarką " należy potraktować ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ,Kasia
P.S jestem pod wrażeniem całego blogu i kreatywności autorki !
Fajny pomysł;) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuń