W lodówce stoi dość spory słoiczek domowego masła orzechowego z daktylami i sezamem i czeka, żeby choć łyżeczkę dodać do jakiegoś przepisu. Długo nie musiało czekać, bo całkiem duża łycha trafiła właśnie do tego placka. Wsparłam się przepisem z bloga moje wypieki jednak jak zwykle trochę go zmodyfikowałam, między innymi ujmując cukru i zamieniając mąkę białą na pełnoziarnistą.
Ciasto mimo, że razowe wyszło bardzo wilgotne, lekkie i mięciutkie o korzennym posmaku.
Składniki:
150 g mąki orkiszowej jasnej
150 g mąki orkiszowej grubej
20 g budyniu z wanilią burbońską (bio)
10 g cukru trzcinowego nierafinowanego z prawdziwą wanilią
50 g cukru trzcinowego nierafinowanego
50 g ksylitolu
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (z kamieniem winnym bio)
1/3 łyżeczki sody
łyżka cynamonu
30 ml syropu z agawy
2 duże jajka
250 ml jogurtu naturalnego
120 ml oleju rzepakowego
kopiasta łyżka masła orzechowego domowego
śliwki (wg uznania)
Najpierw mieszamy ze sobą suche składniki (oprócz cukru). Żółtka oddzielamy od białek, a białka ubijamy na sztywną pianę, dodając pod koniec cukier. Następnie lekko, ale dokładnie łączymy z żółtkami, następnie z masłem orzechowym, syropem z agawy i z olejem, a na koniec z suchymi składnikami. Tortownicę na dnie wykładamy papierem do pieczenia, boków nie smarujemy niczym. Na wierzchu układamy umyte, osuszone i przekrojone na pół śliwki (nieco wciskając głębiej w ciasto). Jeśli przeszkadzają nam w cieście mało słodkie owoce, możemy śliwki lekko oprószyć cukrem lub ksylitolem. Piekarnik nastawiamy na ok. 175'C i do rozgrzanego wstawiamy ciasto (ja miałam mało czasu więc zwiększyłam w trakcie pieczenia temperaturę w pierwszym etapie na ok. 20 min do ok. 185'C, a pod koniec wróciłam do 170). Pieczemy ok. godziny (do suchego patyczka) regulując temperaturę wg uznania. Voila!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz