Te słoiczki miały stać grzecznie na półce i czekać na mroźną zimę, żeby wtedy uchylić wieczka i przywołać wspomnienie lata swoim ciepłym smakiem, ale niestety obawiam się, że z sześciu słoiczków nawet jeden się nie ostał.. Nie mogłam się powstrzymać i dzieląc się z najbliższymi opróżniłam co do ostatniej łyżeczki. Dobrze, że jest przepis i są zdjęcia, za rok znów będę łapała lato w słoiki więc ta kompozycja będzie obowiązkowa, ale tym razem zrobię ich dużo więcej.
Składniki:
morele (o gładkiej skórce) ok. 2 kg
jeżyny ok. 1 kg
daktyle suszone (ok. 20 na 3 kg owoców)
odrobina cukru kokosowego do smaku (opcjonalnie)
Morele dokładnie umyć, pozbawić pestek i smażyć na małym ogniu. Jeżyny umyć i dodać do moreli.
Kiedy owoce się rozpadną dodać suszone daktyle bez pestek.
Smażyć na małym ogniu mieszając od czasu do czasu, aż konfitura odpowiednio się zagęści i doprawić cukrem palmowym. Jeśli powidła będą ciągle rzadkie można odlać sok i pasteryzować jako syrop. Uwierzcie to najpyszniejsze połączenie owoców w słoiczku jakie jadłam...
Doskonała z ciastem drożdżowym!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz