O dyni i z dynią już wile u mnie się pisało, gotowało i zajadało. Co roku z końcem lata przynajmniej raz w tygodniu muszę zrobić coś z udziałem dyni. Dodam jeszcze, że nie ma odmiany której bym nie polubiła (tylko te małe ozdobne kiepsko smakują, bo je też próbowałam przerobić na danie). Dziś kilka słów o dyni hokkaido, która już na pewno na blogu gościła. Od powszechnie znanej dyni melonowej różni się kilkoma rzeczami, po pierwsze: jest mniejsza, bardziej pomarańczowa, mniej aromatyczna, bardziej sypka i ma przepyszną jadalną skórkę. Ta odmiana zdecydowanie przeznaczona jest do pieczenia (możecie gotować, ale zapewniam że to nie jest samo). Skórka tej dyni po upieczeniu staje się bardzo słodka i przyjemnie mięciutka - smakiem przypomina nieco słodkiego ziemniaka.
Z pieczonej, a nawet grillowanej dyni możecie zrobić wiele pysznych dań, począwszy od frytek, puree, zupy, sosy a nawet desery, choć do tych ostatnich najbardziej lubię tą melonową. Upieczona dynia hokkaido ma właściwości silnie rozgrzewające, możemy jeszcze doprawić ją odrobiną orientalnych przypraw jak kardamon, cynamon, imbir chilli i gałka muszkatołowa i będzie doskonałym posiłkiem na chłodne dni. Poza tym dynia, odśluzowuje (sprawdzi się w infekcjach dróg oddechowych, zwłaszcza dolnych), nawilża jelita i ma charakter zasadotwórczy.
Dziś przedstawię mój ulubiony, najprostszy i najpyszniejszy krem z dyni. Jeśli macie gotowy wywar warzywny, to wystarczy, że dodacie do niego upieczoną dynię (wraz ze skórką) i zblendujecie z przyprawami i wybranym mleczkiem/jogurtem/serkiem. Taka zupka jest bardzo odżywcza, pożywna, ale również niskokaloryczna.
Składniki:
wywar warzywny wraz z warzywami (z marchewki, selera, pietruszki, ziół: nać pietruszki, lubczyk)
łyżka oleju rzepakowego/kokosowego/masła
1 średnia dynia hokkaido
przyprawy: pieprz kolorowy, sól (polecam himalajską), pieprz kolorowy, gałka muszkatołowa, cynamon, kardamon, imbir, papryka słodka i ostra.
coś do zabielenia (mleczko kokosowe, jogurt ulubiony, serek kozi)
Dynię myjemy i kroimy na 4 części. Wydrążamy gniazda nasienne i układamy na blasze wyścielonej papierem do pieczenia. Pieczemy w ok. 190-200 do miękkości ok. 20-30 min. Można piec w niższej temperaturze odpowiednio dłużej.
Zupkę można podać z prażonymi pestkami dyni i czarnuszką, albo z grzankami, oczywiście mile widzianym dodatkiem będą świeże zioła (natka pietruszki, kolendry).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz