Kompoty u nas wchodzą najlepiej. Robiłam już różne i zawsze kiedy tylko mam za dużo owoców lubię je przeznaczyć właśnie na kompot, bardziej niż na słodkie dżemy - te ostatnio robię na bieżąco - jako dodatek do danego dania i przechowuje je najdłużej kilka dni w lodówce. A owoce z kompotu można wykorzystać do śniadań lub deserów.
Składniki:
winogrona ok. 1 kg
ok. 4 l wody
kilka goździków
1 duża pigwa
erytrol lub inny słód (np. syrop klonowy) do smaku
Winogrona namoczyć w wodzie, umyć i oddzielić od grona. Zagotować wodę z goździkami. Na wrzątek wrzucić winogronowe kuleczki i gotować pod przykryciem. W razie potrzeby dosłodzić. Ja taki kompot zostawiam na noc pod przykryciem, wtedy naciąga owocami. Rano zagotowuję jeszcze raz, odcedzam i zlewam do słoików/butelek wcześniej wyparzonych. My wypijamy na bieżąco, ale można zostawić na zimę, w tym celu należy pasteryzować. Jeśli winogrona są słodkie nie trzeba dosładzać. Kompot pięknie pachnie i wyśmienicie smakuje.
Kompot to smak dzieciństwa i zapach babcinej kuchni..
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę poznać mnie i mojego bloga, zapraszam na:
http://behealthylady.blogspot.de
Z winogron to ja jeszcze nie piłam kompotu :) pora zatem spróbować :)
OdpowiedzUsuń