Kiedyś hitem okazało się połączenie gotowanej cieciorki z podsmażoną kiszoną kapustą i pieczarkami, jako zamiennik wegańskiego farszu do ruskich pierogów. Ta pasta smakiem bardzo przypomina smak serowo-zmieniaczanego ruskiego farszu. Tym razem nie miałam czasu na lepienie ciasta, więc postanowiłam po prostu dodać do farszu jajka i obtoczyć go w mące z ciecierzycy. Zrobiłam w ten sposób pyszne kotleciki a la ruskie.
Składniki:
500 g suchej cieciorki (ok. 800 g po ugotowaniu)
1 większa cebula
ok. 250 g kiszonej kapusty podsmażonej na dobrym oleju
2 jajka
suszona cebula w płatkach (przyprawy bez chemii) ok. 1 łyżki czubatej
naturalna przyprawa do kotletów mielonych
sól (jeśli przyprawa jest bez soli), pieprz kolorowy, ostra i słodka papryka
natka pietruszki świeża drobno pokrojona
olej kokosowy do smażenia
Cieciorkę moczyć całą noc a na drugi dzień gotować w nowej wodzie do miękkości. Kapustę kiszoną lekko podsmażyć/poddusić na odrobinie oleju. Ugotowaną i odsączoną cieciorkę zmielić z suszoną cebulą i kapustą. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju kokosowym, dodać do cieciorki. Jajka dodać do masy cieciorkowej i przyprawić. Dodać świeżą natkę. Lepić kulki i obtaczać i w panierce, spłaszczać i smażyć na małej ilości oleju pod przykryciem żeby jajka się ścięły równomiernie i później bez przykrycia, żeby kotleciki miały chrupiącą skorupkę.
Mniam,mniam. Twoje kotlety wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńPycha! Uwielbiam ciecierzycę, choć odkryłam ją niedawno :D
OdpowiedzUsuńCebule smażyć na kokosowym, a kotlety później też na kokosowym, czy zapach kokosa nie przejdzie za bardzo na kotlety?
OdpowiedzUsuńCebule smażyć na kokosowym, a kotlety później też na kokosowym, czy zapach kokosa nie przejdzie za bardzo na kotlety?
OdpowiedzUsuńMi zapach kokosa nie przeszkadza, proszę użyć takiego oleju, jakiego Pani używa zwykle w kuchni do smażenia kotletów.
UsuńOczywiście jajko nie jest koniecznie. A jeśli ktoś się boi, że się "rozlecą" to warto dodać troszeczkę siemienia lnianego, wyjdzie dużo zdrowiej i prawdziwie roślinnie bez produktów odzwierzęcych.
OdpowiedzUsuńBez jajka wychodzą dość suche, ale nie rozlatują się, można dodać ugotowanych płatków owsianych, bo usmażone siemię lniane nie jest niczym zdrowym. Preferuję kuchnię jarską, jednak jajka uważam za najbardziej wartościowy produkt odzwierzęcy.
UsuńUsmażone siemię lniane nie jest niczym niezdrowym, a kurze wody płodowe dodawane do każdego posiłku to niesamowite źródło cholesterolu, no i... wód płodowych. Komu potrzebne kradzione wartości odżywcze, skoro może je wziąć bezpośrednio z natury :)
UsuńNo i jak za suche wychodzą to olej, zalane gorącą wodą płatki owsiane czy zalane wodą siemię spokojnie da radę ;)
UsuńA jak się rozpada, to polecam też ciut mąki ziemniaczanej, działa jak magia :)
ile z tego wyszlo sztuk mniej wiecej?
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie, a ciecierzyca jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńZ pierogów wyszły kotleciki, pomysłowe!
OdpowiedzUsuń