Chyba nigdy w mojej kuchni nie było innego octu jak winny lub jabłkowy, ale zawsze kupowałam gotowe, te bardziej lub mniej ekologiczne i wydawały się zdrowe i smaczne. Jednak chęć zrobienia własnego narastała we mnie latami... (piszę jakbym była już mocno wiekowa ;) ) ale pamiętam z lat dzieciństwa, jak moja prababcia stale używała octu jabłkowego domowej produkcji i zawsze miała nastawiony już kolejny. Stosowała go do potraw, do pielęgnacji włosów i skóry, a zaznaczę, że dożyła prawie 100 :) Jedyne, co mnie tak długo powstrzymywało przed zrobieniem własnego, to niezbyt przyjemny zapach, który unosił się w babcinym mieszkaniu, bo faktycznie, kiedy ocet fermentuje, przez pierwsze tygodnie nie pachnie najładniej, za to produkt końcowy mogę wąchać bez opamiętania i podstawiać go wszystkim pod nos, żeby mimo intensywnego, charakterystycznego dla octu zapachu odnaleźli w nim piękną woń jabłek... Być może do tego trzeba dorosnąć i cieszę się, że tą dojrzałość osiągnęłam. Już nigdy nie kupię gotowego, zazwyczaj filtrowanego i pasteryzowanego octu, który przez te wszystkie procesy traci na wartości, zwłaszcza, że domowy robi się naprawdę bezproblemowo.
A teraz słów kilka o właściwościach domowego octu jabłkowego. Ocet jabłkowy to nie tylko lepszy zamiennik octu spirytusowego w kuchni, to przede wszystkim panaceum na wiele dolegliwości. Stosowany już w czasach starożytnych między innymi przez Hipokratesa, czy Kleopatrę w dzisiejszych czasach cieszy się powodzeniem w medycynie jako naturalny suplement diety, który pomoże w wielu schorzeniach i dostarczy organizmowi witamin i minerałów. Jego skuteczność została potwierdzona nie tylko doświadczeniem naszych przodków, ale również badaniami naukowymi. Wykazano, że zapobiega on nadmiernej akumulacji tkanki tłuszczowej poprzez hamowanie utleniania kwasów tłuszczowych w wątrobie oraz przyspiesza przemianę materii, dlatego wielu dietetyków poleca ocet jabłkowy w walce z nadwagą, zaznaczając, że nie powoduje on efektu jo-jo. Poza kontrolą gospodarki lipidowej, ocet jabłkowy reguluje procesy trawienia, poprawiając perystaltykę jelit, przyspieszając produkcję enzymów trawiennych oraz wytwarzanie soku żołądkowego, dlatego po ciężkostrawnym posiłku warto wypić pół szklanki ciepłej wody z łyżką octu jabłkowego. Dodatkowo ocet ma właściwości oczyszczające organizm, głównie przez stymulację pracy nerek oraz odkwaszające organizm. Lista dolegliwości, przy których warto stosować domowy ocet jabłkowy wewnętrznie i zewnętrznie jest bardzo długa. Pozwolę sobie podsumować znalezione przeze mnie problemy:
- otyłość
- zbyt wysoki cholesterol
- nadciśnienie
- cukrzyca
- problemy z trawieniem
- bóle stawów
- zgaga
- nieświeży oddech
- dna moczanowa
- słaba odporność
- trądzik
- potliwość
- łojotok skóry
- ból gardła i kaszel przy infekcjach
- gorączka
- zakwasy
- zaparcia
- bezsenność
- bóle migrenowe głowy
- alergie (w tym astma, katar sienny, pokrzywka)
- anemia
- wypadanie włosów
- pleśniawki
- żylaki
- liszaj
- nudności
- oparzenia (również słoneczne)
- krwawienia
- ukąszenia owadów
- zatrucia pokarmowe
Wewnętrznie stosujemy zawsze rozcieńczony roztwór octu, zazwyczaj łyżkę octu na pół kubka ciepłej wody (może być z miodem), a zewnętrznie bezpośrednio na zmiany skórne ocet nierozcieńczony. W przypadku kuracji do włosów ok. 1/3 szklanki octu na 1 l wody.
UWAGA!!! Octu jabłkowego nie powinny spożywać osoby z chorobą wrzodową oraz dzieci poniżej 2 r.ż (w przypadku dzieci oczywiście możemy podać w sałatce, czy wodzie z miodem 1 łyżeczkę dziennie, ale nie dłużej jak 3 dni i najlepiej z przerwami)
Dodatkowo ocet znajduje zastosowanie poza kulinariami i medycyną, a mianowicie:
- odkamienia
- nabłyszcza
- likwiduje nieprzyjemny zapach z agd
- odkaża owoce i warzywa
- dezynfekuje
- rozpuszcza sól na obuwiu
A teraz w końcu przepis na domowy ocet:
Składniki:
skórki i ogryzki z ekologicznych słodkich jabłek (ok. 3-4 jabłka na 1l słoik)
ciepła, przegotowana woda
(jeśli jabłka są kwaśne trzeba dodać łyżkę cukru trzcinowego)
(jeśli jabłka są kwaśne trzeba dodać łyżkę cukru trzcinowego)
Podaję przepis ze skórek i ogryzków, czyli do wersji ekonomicznej, ale możecie użyć całych jabłek. Jabłka porządnie umyć i sparzyć. Skórki i ogryzki umieścić w wyparzonym np. litrowym słoiku i zalać ciepłą, przegotowaną wodą do pełna (najlepiej tak, by woda przykryła jabłka), przykryć szczelnie bawełnianą ściereczką i zabezpieczyć recepturką. Odstawić w chłodniejsze miejsce w temp. ok. 18-20'C (w niższej temperaturze ocet będzie wolniej dojrzewał, jednak jest mniejsze ryzyko zepsucia się) na ok. 5 tygodni. Na początku przez kilka dni możemy raz dziennie zanurzyć obierki drewnianą łyżką, żeby zapobiec powstaniu pleśni. Dobrze jest przeznaczyć na to miejsce mniej używane, żeby nie przeszkadzał nam zapach. Ocet będzie fermentował, aż ładnie się ustoi (po ok. 4-5 tygodniach), wtedy należy go zlać do wyparzonych, zakręcanych szklanych butelek i przechowywać w lodówce.
Profilaktycznie popijać ciepłą wodę z płaską łyżką octu z miodem raz dziennie lub stosować do sałatek i innych potraw.