Polska jesień powinna kojarzyć się nam z mieniącymi się w słońcu kolorami ognistej czerwieni, złocistej żółci i soczystej pomarańczy i spacerami po parku, ale niestety rzeczywistość bywa mniej kolorowa... i niektórym nasuwa się jedynie skojarzenie zakatarzonego nosa, bolącego gardła i zimnej, ponurej aury... Dlatego na wzmocnienie odporności zanim dopadnie nas choroba, albo kiedy już wpadliśmy w jej sidła, polecam domowe syropy przeciwbakteryjne i przeciwirusowe, oczywiście bez cukru.
SYROP Z CEBULI I PIERZGI
Składniki:
1-2 cebule
2 łyżki pierzgi
3 łyżki miodu
2 łyżki ksylitolu (jeśli syrop chcemy podać dzieciom poniżej 3 r.ż zastąpmy ksylitol w całości miodem - jeśli dziecko nie jest uczulone na miód - jeśli jest uczulone to możemy użyć syropu zbożowego)
Cebulę kroimy w krążki, układamy w słoiku pierwszą warstwę i zasypujemy ksylitolem. Następnie układamy kolejne naprzemiennie z ksylitolem. Na koniec zasypujemy pierzgą i zalewamy miodem. Odstawiamy w ciepłe miejsce do chwili, kiedy składniki puszczą sok i całość zatopi się w złocistym syropie, a pierzga zrobi się miękka i zacznie się rozpadać. Możemy ucisnąć z góry łyżką ostatnią warstwę, by wycisnąć do końca sok. Wtedy możemy zacząć popijać taki syrop w ilości od. 5 ml 2-3 x dziennie dla dzieci od 1 r.ż do 2 lat i 10 ml dla starszych zwiększając częstotliwość podawania wraz z wiekiem i zaawansowaniem choroby.
SYROP Z CZOSNKU, IMBIRU I CYTRYNY
Składniki:
główka czosnku
ok. 6 cm korzenia imbiru średniej grubości
1 cytryna
3 łyżki ksylitolu
3 łyżki miodu
Na początek przygotowujemy cytrynę, choć będzie ona stanowiła ostatnią warstwę. Musimy ją dokładnie umyć, gdyż będziemy używać jej w całości, czyli ze skórką. Najlepiej, żebyśmy zaopatrzyli się w cytryny z ekologicznej hodowli, ale jeśli nie mamy takiego źródła, to po prostu najpierw cytrynę sparzmy wrzątkiem, następnie porządnie umyjmy pod bieżącą wodą, a na koniec namoczmy przez ok. 5 min w stężonym wodnym roztworze sody. Na koniec dokładnie płuczemy cytrynę pod bieżącą letnią wodą.
Czosnek obieramy i każdy z ząbków kroimy na mniejsze części i układamy na dnie słoiczka. Warstwę czosnku zasypujemy łyżką ksylitolu. Następnie myjemy korzeń imbiru i obieramy. Kroimy w plasterki i układamy jako drugą warstwę i zasypujemy ksylitolem. Na koniec kroimy cytrynę w plasterki i układamy jako trzecią warstwę, zasypujemy ksylitolem i zalewamy miodem. Postępujemy jak z syropem z cebuli.
NA ZDROWIE!
Ciekawe te syropy, może się zdecyduję na ten drugie, ale o pierzydze słyszę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńPierzgę warto mieć w domu w okresie jesienno-zimowym, jeśli oczywiście nie uczulają nas produkty pszczele. Regularnie spożywana wzmacnia odporność. Warto poczytać więcej o niej choćby tutaj http://www.doz.pl/czytelnia/a1324-Pierzga_8211_odzywczy_eliksir
UsuńCzy można zastosować coś innego zamiast ksylitolu?
OdpowiedzUsuńMożna poprzestać na miodzie.
UsuńSyropki na pewno skuteczne, ale niestety moje dzieci nie za bardzo chcą je pić... Ja z mężem zażywamy je regularnie, ale nie chcemy zmuszać dzieci, więc muszę im odporność przemycać w nieco inny sposób... Często robie jakieś przysmaki z przepisów Babci na grypoodpornych.
UsuńSyrop z cebuli - super ! Zawsze piłam w dziecinstwie :).. Nie mam dzieci, ale warto pamiętać na przyszłość o tym, że można samemu stworzyć domową apteczkę :).
OdpowiedzUsuńPo przestudiowaniu składu syropów dla dzieci i nie tylko doszłam do wniosku, że lepiej wziąć sprawy w swoje ręce ;)
Usuńwygląda super! a jak to przechowywać?
OdpowiedzUsuńPo ok. 10 godzinach w temp. pokojowej i ciemnym miejscu należy przelać sok przez sitko do zakręcanej buteleczki i przechowywać w lodówce.
UsuńCiekawy pomysł z tą pierzgą!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMój synek ma3,5 roku od kiedy poszedł do przedszkola to bardzo często łapie infekcje górnych dróg oddechowych. Ma kaszel mokry oraz katar, czy mogę mu podawać taki syrop z czosnkiem, czy nie będzie za mocny dla takiego maluszka? Czy może ma Pani jakiś sprawdzony domowy przepis na wzmocnienie odporności u dziecka.
Myslę, ze w czasie infekcji jak najbardziej, ale prosze wtedy pamietac o probiotykach, w preparatach lub w postaci kiszonek albo jogurtów. Dziecku w takim wieku maksymalnie 2x dziennie po lyzeczce rano i wieczorem, ale prosze zaczac od lyzeczki. A w ramach profilaktyki jak i w czasie infekcji bardzo polecam inhalacje nebulizatorem z roztworem soli fizjologicznej - odkad zaczelismy stosowac skonczyly sie choroby wszystkich domownikow. Jak tylko cos sie zaczyna nawet 3 razy dziennie sie inhalujemy. Dodatkwo polecam herbatki ziolowe uodparniajace, znajdzie Pani w zakldce "naturalna apteka" i przede wszystkim polecam odstawic słodycze i ogolnie cukier rafinowany, jesli uzywacie. W czasie choroby rowniez produkty mleczne, a stosowac kasze jaglana - dziala odflegmiajaco. Jesli dziecko nie ma problemow z trawieniem tranu to polecam Mollers owoce leśne, zuplenie niewyczuwalny smak tranu. Codziennie witamina c, b w kroplekach, albo multiwitamina Vibowit w kropelkach. Sa rozwniez preparaty z beta-glukanem z drozdzy lub boczniaka (bardziej polecam) dostepne w aptekach - wzmacniaja naturalnie odpornosc poprzez stymulacje procesu granulocytopoezy. Jeśli dziecko nie jest uczulone na miód, polecam z dodatkiem mleczka pszczelego lub pierzgi do słodzenia herbatek tylko juz ostudzonych. I codziennie dobrze zeby dziecko zjadło przynajmniej raz dziennie swieze owoce - najlepiej jablka lub cytrusy, jesli nie jest uczulone (dobrze smakuje salatka owocowa: tarte jabłuszko, banan i do tego sok z 1 pomarańczy. Życzymy zdrówka!
UsuńWitam,
UsuńBardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Z nebulizatorem to już zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Herbatek nie stosowałam, ale zaczniemy. Nie słodzimy cukrem używam miodu do herbaty. Jeśli chodzi o słodycze to je ich bardzo mało. Owoce też bardzo chętnie zjada. Tran uwielbia i najbardziej mu smakuje naturalny:-) Do tej pory dawałam mu syropy Sambucol, OmegaMed odporność, ale szczerze nie widziałam efektów nawet po kilku miesiącach ich stosowania.
Mój syn nie potrafi smarkać i myślę że tutaj tkwi przyczyna. Próbowaliśmy już chyba wszystkich sposobów: gaszenie świeczki, sam zakleił sobie nawet buzie plastrem, niestety wciąga wszystko do środka. Nie da sobie tego wyciągnąć Fridą itp. Chyba, że Pani ma jakiś patent na smarkanie:-)
Może taką chorowitą "urodę" ma Wasz synek i po prostu z tego wyrośnie. U nas też problem z odciąganiem i jedynie właśnie inhalacje nas ratują w chwilach choroby, bo ładnie rozrzedzają wydzielinę i tylko wycieramy nosek... Pozdrawiam jeszcze raz!
UsuńKurcze szkoda, że moje dziecko nie toleruje żadnych syropów domowej roboty, tylko te z apteki, bo są mega doładowane cukrem... :/ Jedyne co mi się udało przemycić to tran, ryby i zupy, których nie robiłam do tej pory za dużo. W przypływie frustracji po kolejnej infekcji przyniesionej ze żłobka poszukałam w necie trochę przpissów na odporność, znazłam zupę marchewkowo-pomidorową na grypoodporni.pl, pstrąga też mają nie złego, młody nawet chętnie je. Do tego daję kasze jaglaną, czasem udje mi sięprzemycić więcej czosnku i ogólnie sporo warzyw i kasz. Myslę, że solidn dieta to jużjakaś podstawa dla odporności. Plus spacery i ruch na powietrzu.
OdpowiedzUsuńMyslisz, że można w ogóle zrezygnować z miodu w tym przepisie? Nie mogę podać synowi ze względu na kandydozę, a wlaśnie jest w trakcie infekcji :( Może zastąpię go syropem z agawy?
OdpowiedzUsuńzrezygnowac oczywiscie ze mozna, bo te skladniki na siebie wzajemnie nie wplywaja, tylko zastanawia mnie dlaczego chcesz stosowac syrop z agawy w kandydozie, a odrzucasz miod? syrop z agawy jest skoncentrowny, pewnie rafinowany, zawiera bardzo duzo fruktozy, a miod jak kupisz z dobrego zrodla, nie pozwoli rozwinac sie grzybom, bo zawiera naturalne substancje przeciwgrzybicze (nie mowie tu o miodzie przegotowanym, tylko surowym prosto z pasieki) i oczywiscie w malych ilosciach. A ile dziecko ma lat? moze mozna wprowadzac powoli ksylitol?
OdpowiedzUsuńMłody ma 2 lata i wprowadziliśmy ksylitol pod okiem lekarza i deitetyczki 2 miesiące temu. Zastanawiam się, czy nie zrobić z samym ksylitolem po prostu. Nie mam dostępu niestety do sprawdzonego miodu. Co za czasy :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, pytanie totalnego laika odnośnie syropu z cebuli imbiru i miodu: co to znaczy postępować jak z syropem z cebuli? Tzn, zlewamy syrop po jaimś czasie czy cały czas ma się macerować? Po ew, zlaniu przechowujemy w lodówce? Przez jaki czas zachowuje przydatność do spożycia?
OdpowiedzUsuńNajlepiej zlać po 12 godzinach, przez sitko, bo jeśli zostawimy cząsteczki cebuli lub czosnku, to będzie się szybciej psuł. Przechowujemy w lodówce, aż do wyczerpania - u nas schodzi szybko zazwyczaj, jak już nieładnie pachnie to wylewam, teraz nie pamiętam, ale do 5 dni odcedzony w lodówce może postać, a jak nie odlany to w ciągu dwóch dni należy zużyć.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź. Będę robić mężowi bo on często ma "grypowe" problemy, a imbir lubi:)
UsuńWitam,gdzie moge kupic pierzge?
OdpowiedzUsuńProsze zadzwonić i zapytać P. Jerzy Kiejdo Mistrz Pszczelarz tel.89 742 56 20 ; os. Grunwaldzkie 2b/11 ;11-700 Mrągowo (namiary z etykietki słoiczka z miodem)
UsuńJa od wielu lat kupuje miód i pyłek pszczeli od tego Pana w Krakowie- serdecznie polecam, prosze zapytac , może wysyłka wchodzi w grę
Ja tez zrobiłam syrop na odporność z moja 3 letnia córcia pomagała miwyciskala sok z cytryna grejpfrut miód czosnek . I przy tym miała radosne I pije go codziennie.
OdpowiedzUsuńSyrop z cebuli robiła już moja babcia. Jest naprawdę niezastąpiony!
OdpowiedzUsuńZ czosnku nigdy nie próbowałam syropu. Z cebuli to od latu testuję i działa zawsze tak samo dobrze!:)
OdpowiedzUsuń