Słoneczny wrzesień. Lato z pokorą ustępuje miejsca jesieni... W ogrodzie gdzieniegdzie spod krzaków uśmiechają się do mnie ostatnie owoce i warzywa. Cukinia, która pięknie owocowała w lipcu, po sierpniowej przerwie znowu obdarowuje mnie pięknymi okazami. Na pożegnanie lata chciałam zrobić z niej coś wyjątkowego i niezapomnianego, coś co zawsze, kiedykolwiek na to spojrzę, będzie przypominało mi ten ciepły, słoneczny czas, a przy okazji będzie miłym prezentem dla mojego taty, który podarował mi te sadzonki, a teraz pływa po naszym morzu. Tak powstały moje aromatyczne łódeczki z cukinii - zapraszam na rejs!
Składniki:
dorodna młoda cukinia
ok. 300g ugotowanej kaszy gryczanej (niepalonej)
ok. 5 ząbków czosnku
ok. 10 suszonych pomidorów
ok. 1/3 kostki sera typu feta
świeżo zmielony pieprz kolorowy
świeże listki mięty (garść-dwie)
Cukinię kroimy w poprzek na ok. 10 cm części, które przekrawamy wzdłuż na pół. Każdą połówkę wydrążamy łyżeczką w miejscu gniazda nasiennego, tak by powstał spory dołek. Powstałe łódeczki solimy, pieprzymy i nacieramy oliwą i odstawiamy. W tym czasie wydrążony miąższ dusimy na patelni z 3 ząbkami czosnku pokrojonymi w płatki, dwiema łyżkami kaszy gryczanej i suszonymi pomidorami. Po ok. 15 min studzimy i blendujemy na średnią grubość, dodajemy posiekaną miętę, resztę ugotowanej kaszy, przeciśnięte przez praskę pozostałe 2 ząbki czosnku i fetę. Dokładnie mieszamy i doprawiamy. Piekarnik rozgrzewamy do ok. 190'C.
Łódeczki wypełniamy pastą i układamy je na blasze wyścielonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20 min z termoobiegiem pod koniec zmniejszając temperaturę i wyłączając termoobieg. Łódeczki możemy udekorować świeżymi listkami mięty.
Te łódeczki wyglądają bosko. Myślę, że moim dzieciakom taki pomysł się spodoba.
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę smacznego! :)
Usuń