środa, 15 maja 2013

Ryba po raz pierwszy - w sosie koperkowo-jogurtowym z puree ze szpinaku i ziemniaczków





Już mało kto nie słyszał, że ważne w diecie dzieci i dorosłych jest dostarczanie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, zawartych głównie w tłuszczu rybim, ale również w oleju rzepakowym, czy lnianym. 
Przyznam, że ryby nie należą do moich ulubionych potraw, głównie dlatego, że nie umiem ich dobrze przyrządzić i dlatego między innymi dietę uzupełniamy olejami roślinnymi. Niedawno jednak miałam okazję spróbować wyśmienicie przyrządzonej ryby - sandacza w sosie z sera pleśniowego, co prawda mały zjadł prawie cały filet (po raz pierwszy w życiu), a ja musiałam pocieszyć się sosem i resztkami sandacza. Postanowiłam w końcu podać dziecku rybę w domu, skoro tak bardzo mu posmakowała, niestety sandacza nie dostałam, więc musiałam wybrać inną rybę i tu pojawił się problem - jaką? Która jest najodpowiedniejsza dla maluszka, najbezpieczniejsza i najbardziej wartościowa? Z dostępnych w danym sklepie wybrałam, za radą taty, morszczuka. Nie jest to może do końca ryba jaką lubię, ale dla dziecka jest bezpieczna, ponieważ nie jest duża, żyje w oceanie, czyli nie jest zanieczyszczona jak ryby z Bałtyku. Jest jednak dość chuda, choć nie najchudsza, więc kwasów omega może nie dostarczy tyle co tłusty halibut, ale jest dobrym źródłem białka, a w 100g zawiera ok. 200 mg kwasów omega-3. Odrzućmy więc ryby sztucznie hodowane, zwłaszcza pangę oraz morskie ryby o dużych rozmiarach jak tuńczyk ponieważ kumulują w sobie duże ilości metali ciężkich z zanieczyszczonych wód, a wybierajmy ryby oceaniczne jak dorsz, morszczuk, łosoś atlantycki i ryby z czystych jezior i rzek jak pstrąg lub sandacz. Mam nadzieję, że trochę pomogłam.


Składniki:

ryba (najlepiej filet ze względu na niewielką ilość ości - u nas mrożony morszczuk)
cytryna
pieprz, sól, bazylia (opcjonalnie), koperek
cebula
woda/bulion warzywny

sos:

woda
olej kokosowy/inny
koperek świeży
ząbek czosnku
jogurt naturalny
skrobia ziemniaczana ok. 1 płaska łyżka
mąka orkiszowa 1 łyżka
sól, pieprz
łyżka płatków drożdżowych


Rybę mrożoną możemy przygotować na wiele zdrowych sposobów, możemy ją ugotować wrzucając na wrzący bulion warzywny, uparować lub upiec w piekarniku lub na grillu (lepiej nie węglowym). Ja wybrałam gotowanie w bulionie. Rybę rozmrażamy pozostawiając w temperaturze pokojowej obłożoną plastrami cytryny, czosnku i cebuli (dodanej na sam koniec na max. 15 min przed gotowaniem). Nacieramy solą, pieprzem i jeśli lubimy to ziołami: bazylią, oregano, koperkiem. Bulion przygotowujemy jak zwykle - ja rzuciłam trochę pietruszki, płatków drożdżowych i przyprawy warzywnej bez polepszaczy z solą morską. Gotujemy aż będzie dość jędrna. W tym czasie robimy sos, rozgrzewając wodę z olejem i płatkami drożdżowymi. Dodajemy przeciśnięty czosnek. Zaprawiamy jogurtem i skrobią. Na koniec dodajemy koperek i przyprawy i blendujemy. Rybę przeglądamy dokładnie i wybieramy ewentualne ości. Polewamy sosem i podajemy z ziemniaczkami i sałatką. Na zdrowie!






2 komentarze:

  1. Po Fukushimie ocen spokojny chyba odpada a niestety wiele ryb w sklepach jest właśnie z tego regionu. Ja chwilowo przestałam w ogóle kupować ryby chociaż je uwielbiam :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nazwa sprawia, że ślinka mi cieknie:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...