środa, 30 stycznia 2013

Makaron z tuńczykiem i zielonym groszkiem w pomidorach




Ten przepis wyniosłam ze swojego rodzinnego domu. Zawsze smakuje tak samo i za każdym razem nie mogę obejść się bez dokładki. 


Składniki:

makaron szpinakowo-pomidorowy
tuńczyk w kawałkach w sosie własnym
pomidory krojone w sosie pomidorowym lub przecier pomidorowy (domowe lub z puszki albo kartonika)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
groszek zielony ugotowany ( świeży, mrożony albo gotowy z puszki lub słoiczka)
2 ząbki czosnku
kilka plasterków świeżej papryczki chilli
oregano
bazylia
pieprz kolorowy świeżo zmielony
olej/oliwa do smażenia  






Czosnek przeciśnięty przez praskę (1 ząbek) i posiekaną chilli podgrzewamy na oleju. Dodajemy pomidory i koncentrat. Mieszamy doprawiając do smaku ziołami, solą i dużą ilością pieprzu. Chwilkę zagotowujemy dodając w międzyczasie jeszcze jeden przeciśnięty ząbek czosnku. Dodajemy odcedzonego tuńczyka i groszek. Delikatnie mieszamy i podajemy z ugotowanym al dente makaronem. Można posypać startym parmezanem i podawać ze świeżym szpinakiem lub rukolą.





Ze względu na obecność chilli danie nie jest przeznaczone dla dzieci, możemy jednak je pominąć w przepisie i maluchy po 1-2 r.ż. również będą mogły się zajadać.

Jajka w paprykowych oponkach




Przedstawiam bardzo efektowny, praktyczny, smaczny i zdrowy pomysł na podanie jajek na śniadanie. 







Składniki:

jajka
plasterki papryki o wysokości (grubości) ok. 1-1,5cm (ilość taka sama jak jajek)
pieczarki
cebula
pieprz
sól
olej kokosowy







Na patelni rozgrzewamy olej, układamy plasterki papryki i do środka wrzucamy posiekaną w kosteczkę lub krążki cebulkę i tak samo pokrojone pieczarki. solimy i pieprzymy wg gustu. Chwilkę szklimy i wbijamy do każdego plasterka jajko. Przykrywamy szczelnie pokrywką i smażymy aż biała ładnie się zetną. Podajemy natychmiast z pieczywem. Tak podane jajka wyglądają bardzo apetycznie, a jeszcze lepiej smakują. Oceńcie sami.






wtorek, 29 stycznia 2013

Malinowe muffinki pełnoziarniste owsiano-żytnie




Podobno nie ma nic prostszego niż upieczenie puszystych słodkich babeczek, a ja zawsze mam z nimi straszny problem, być może sytuacja się komplikuje gdy zupełnie zmieniamy składniki na wartościowe chcąc przy tym zachować ich słodki smak i lekką strukturę. Przyznam, że tym razem kierowałam się moją intuicją kulinarną, która niestety czasami zawodzi... byłam niemal pewna, że i tym razem ciasto wyjdzie niesłodkie, lepkie i mokre w środku, ale efekt końcowy mile mnie zaskoczył. Babeczki ładnie wyrosły, były dość słodkie i ładnie odparowały wodę. Polecam jako zdrową przekąskę, również dla dzieci.


Składniki:

50g oleju kokosowego
110 g mąki owsianej pełnoziarnistej
90 g mąki żytniej pełnoziarnistej
50 g mąki orkiszowej białej
250 g powideł malinowych
20 g cukru trzcinowego nierafinowanego z prawdziwą wanilią
2 łyżki stewii
2 jaja
70 g mleka roślnnego
2 łyżeczki proszku  z kamieniem winnym bio






Wszystkie składniki mieszamy razem, najpierw łącząc żółtka i resztę mokrych składników, w tym ubite na sztywno białka, następnie łączymy suche składniki i wszystkie razem. Ciasto powinno mieć konsystencję bardziej gęstą niż tradycyjne muffinowe. Foremki wykładamy papierowymi papilotkami i wypełniamy ciastem prawie w całości. Wstawiamy do nagrzanego do ok. 180' C piekarnika i pieczemy ok. 10 min w tej temp. Następnie zwiększamy temp. do 190'C i pieczemy kolejne 10 min. Później dopasowujemy temp w zależności od tego, czy babeczki się nie przypalają, jeśli nie to pozostajemy jeszcze 10 min przy 190'C, a jeśli się przypalają to zmniejszamy do 170-180 i pieczemy 10 min, po tym etapie schodzimy do ok. 160 i pieczemy jeszcze 10-15 min pod koniec wyjmujemy je z foremki i pozostawiamy w samych papierkach i pieczemy przy uchylonym piekarniku w 150'C ok 5-10 min, by z babeczek odparowała woda. Łączny czas pieczenia to ok. 40-50 min. Być może tylko mój piekarnik jest taki wymagający... mocno kombinowałam z temperaturą, ale opłacało się.







Indyk słodko-pikantny pina colada




Jeśli lubicie słodko-kwaśne potrawy to na pewno posmakuje Wam ta kompozycja smaków, wzbogacona nutą chilli. Pina colada dlatego, że w daniu dominuje ananas i kokos.



Składniki:

filet z indyka (przyprawy: czosnek, curry, ewentualnie przyprawa do potraw chińskich)
seler
imbir 
chilli
3 ząbki czosnku
mała cebula
olej kokosowy
2 marchewki
pasta curry żółta ok. 1 płaska łyżka
4 łyżki mleka kokosowego
ananas świeży (z puszki nie próbowałam)
cykoria (jedna główka do dania, druga do sałatki)
słodki sos chilli
makaron sojowy
sos sojowy ciemny

posypka:

uprażony czarny sezam, 
płatki kokosowe 
i orzeszki ziemne







Indyka kroimy w paseczki i chwilę marynujemy w soli, czosnku przeciśniętym przez praskę i przyprawach lub bez soli, jeśli mieszanki zawierają już sól). Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy i szklimy cebulę, ząbek czosnku i papryczki chilli drobno posiekane (kilka plasterków). Dorzucamy mięso, kiedy białko się zetnie dodajemy starty na grubych oczkach seler i imbir oraz cienkie paski marchewki (użyłam obieraczki do warzyw). Dodajemy łyżkę pasty curry i pokrojoną w plasterki cykorię. Ananasa kroimy w plasterki, a później wzdłuż 4 średnic na 8 cząstek, następnie odkrawamy skórkę i dodajemy do reszty dania. Doprawiamy słodkim sosem chilli. 
Makaron przygotowujemy wg wskazówek z opakowania. Na patelni rozgrzewamy olej z czosnkiem i chilli. Wrzucamy odcedzony makaron, zalewamy sosem sojowym i odrobiną słodkiego sosu chilli. Chwilkę smażymy. Danie podajemy z sałatką z cykorii, startej na dużych oczkach marchwi i ananasa, doprawioną octem jabłkowym/ryżowym z łyżką miodu i drobno posiekanym chilli i dużą ilością świeżo zmielonego pieprzu kolorowego. Smacznego!
 







Danie tylko dla dorosłych ze względu na obecność chilli!

Prowansalski krem z cukinni, wegetariański, dla malucha i nie tylko




Kolejna zupka przygotowana z myślą o maluchu, ale doprawiona odpowiednio dla starszego podniebienia. Staram się po prostu dużo nie solić, nie pieprzyć i nie używać chilli. Inne przyprawy jak najbardziej dozwolone po pierwszym roczku, a te, których użyłam do tej zupki, nawet po 10 m.ż., oczywiście w umiarkowanej ilości.



Składniki:

woda ok. 2 kubków
średnia cukinia (ok. 200 g zamrożona, ale jak najbardziej mile widziana świeża, zwłaszcza w okresie letnim)
3 spore marchewki
3 ziemniaczki
1 pietruszka
pół selera
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
olej kokosowy

sól
tymianek
mieszanka ziół prowansalskich
szczypta papryki słodkiej
odrobina soku z cytryny
2 jajka

kaszka manna orkiszowa pełnoziarnista



Warzywa myjemy i obieramy, kroimy drobno, by jak najszybciej się ugotowały. Wrzucamy je na wrzątek (bez cebuli, czosnku i cukinii). Kiedy marchewki zmiękną dorzucamy resztę warzyw, łyżkę oleju kokosowego i pół kubka kaszki manny orkiszowej. W tym czasie doprawiamy również ziołami sokiem z cytryny i solą do smaku. Na 3 minuty przed końcem wbijamy 2 jajka i na sam koniec wszystko blendujemy. 


Kalmary podane na szpinaku z pomidorkami




Kiedyś lubiłam zjeść dobrze przyrządzone owoce morza, co niestety kłóciło się z moimi przekonaniami, co do ich zdrowotności. Większość z nich to padlinożercy i "sprzątacze" zbiorników wodnych - Biblia zalicza je do zwierząt nieczystych. Na szczęście w naszym klimacie nie występują obficie, więc kuszą na talerzach rzadko, a dodatkowo  świadomość pogłębiła się u mnie na tyle, że nawet przestały mi smakować. Najszlachetniejsze wydają się być kałamarnice (kalmary) ponieważ są stricte drapieżnikami, nie jedzą padliny, głównie ryby, jednak pewnie nie pogardzą jakimś małym padlinożercą... chociażby przez wzgląd na to,  nie powinny stanowić podstawy zdrowej diety. Jeśli jednak damy się skusić, przepis na błyskawiczne złociste kalmary. Faktem jest, że apetycznie wyglądają na talerzu, jednak zawsze mam smutek w sercu, bo najpiękniej, kiedy pływają w swoim naturalnym środowisku...



Składniki:

500 g kalmarów mróżonych
3 ząbki czosnku
sół
sok z cytryny
pieprz kolorowy
kilka plasterków świeżej papryczki chilli
olej kokosowy do smażenia (spora ilość, żeby smażyły się na pół głęboko)
łyżka masła
suszone pomidory w proszku, oregano,pieprz cytrynowy (opcjonalnie)
ok. 10 pomidorków koktajlowych
kilka garści świeżego młodego szpinaku






Kalmary rozmrażamy, skrapiamy sokiem z cytryny i oprószamy solą.  Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy. Wrzucamy kalmary, oprószamy suszonymi pomidorami, pieprzem kolorowym świeżo zmielonym i oregano. W połowie smażenia dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekaną papryczkę chilli. Smażymy, aż krążki delikatnie się przyzłocą ( UWAGA, żeby czosnek, ani papryczki się nie przypaliły). Zdejmujemy z ognia i dodajemy łyżkę masła. Mieszamy i pozostawiamy, żeby lekko przestygły. W misie układamy umyty i osuszony szpinak, wykładamy kalmary wraz z aromatycznym tłuszczem z patelni i na wierzchu układamy przekrojone na pół pomidorki koktajlowe. Podajemy z grzankami.



Pianka bananowa z powidłami



Szybki pomysł na podwieczorek dla starszych dzieci lub kolację dla maluszków po 10 m.ż. 



Składniki:

jajko
banan
2 daktyle suszone
2 łyżeczki inuliny
1/4 kubka mleka roślinnego



Jajko sparzamy wrzątkiem. Myjemy i wycieramy. Oddzielamy żółtko, białko ubijamy na piankę z inuliną. Żółtko roztzrepujemy z mlekiem, dodajemy banana i daktyle pokrojone w plasterki. Blendujemy wszystko na gładką masę i dodajemy piankę z białek, mieszamy i zagotowujemy. Przez chwilkę (ok. 2-3 min) gotujemy na malutkim ogniu stale mieszając. Podajemy na ciepło z ulubioną konfiturą lub sosem.




sobota, 26 stycznia 2013

Owsiane ciasteczka czekoladowe z jagodami goji i migdałami




Ciasteczka czekoladowe lubię w każdej postaci, te miękkie i te kruche, ale ten przepis, który dostałam od koleżanki, wg którego robiłam już wersję orkiszową najbardziej przypadł do gustu mojemu podniebieniu i będę starała się go jeszcze ulepszyć, a zwłaszcza pro natural i myślę, że na chwilę obecną ta wersja może być tą ostateczną...



Składniki:
  40 g oleju kokosowego
100 g gorzkiej czekolady 92%
3 jajka
100 g mąki owsianej bio
3 łyżki stewii w pudrze
20 g cukru trzcinowego nierafinowanego z prawdziwą wanilią bio
35 g migdałów
10 g suszonych jagód goji
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia z kamieniem winnym bio



Czekoladę i olej rozpuszczamy i studzimy. Białka ubijamy na sztywną pianę ze stewią. Dodajemy żółtka i łączymy z czekoladą i olejem. Mąkę przesianą łączymy z proszkiem do pieczenia. Migdały i jagody goji rozbijamy w moździerzu lub blenderem na średnią grubość. Mieszamy z ciastem. Wykładamy małą łyżeczką na blachę wyścieloną papierem do pieczenia i pieczemy w 170-180'C przez ok. 15 min.





Aromatyczny krem z dyni i ziemniaczków z jajkiem




A tym razem propozycja na pożywną kolację dla maluchów po 9 miesiącu. Coraz odważniej podchodzimy do różnych przypraw ziołowych i dania Kordka coraz bardziej zaczynają przypominać te dorosłe.



Składniki:

dynia (świeża, mrożona, puree)
dwa ziemniaki
olej kokosowy
jajko
kardamon
czosnek niedźwiedzi
natka pietruszki
cynamon
imbir
gałka muszkatołowa
czosnek
kurkuma
szczypta soli



Dynię i ziemniaczki obieramy, kroimy w kosteczkę i gotujemy aż zmiękną. Blendujemy w rondelku z olejem kokosowym, przeciśniętym ząbkiem czosnku i przyprawami. Wbijamy jajeczko i krótko (ok. 3 min.) zagotowujemy mieszając. Na zdrowie!


Owsianka mocno malinowa z jabłuszkiem utartym BEZ CUKRU




Jak nie jaglanka, to owsianka! Prosty, banalny, pyszny i pożywny pomysł na śniadanko dla maluchów i nie tylko.





Składniki:

ugotowane płatki owsiane
szklanka malin (świeżych w lecie, mrożonych lub z kompotu zimą)
3 daktyle suszone
odrobina mleczka roślinnego
łyżeczka oleju kokosowego



Wszystko zmiksować i podawać ciepłe ze świeżo startym jabłuszkiem obranym ze skórki. Jedzonko  w sam raz dla maluchów po 5 miesiącu.




Sadzone jajka z pieczarkami i szpinakiem




Usadzone jajeczka to jedna z lepszych form podania jajka, zaraz po jajku surowym, krótko gotowanym i obok luźniej jajecznicy. Jeśli nie próbowaliście połączenia szpinaku z pieczarkami to polecam, jak dla mnie są dla siebie stworzone, a jajeczko pasuje do jednego i drugiego. Przedstawiam bardzo pyszny zestaw śniadaniowy.


Składniki:

4 jajka
dwie garście szpinaku
cebula
ząbek czosnku
świeża papryczka chilli
pomidor
mozzarella
pieprz
sól
olej kokosowy







Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek, drobniutko poszatkowane chilli i cebulę pokrojoną w piórka. Chwilkę szklimy i dorzucamy pokrojone w plasterki pieczarki. Kiedy lekko się przyzłocą dorzucamy listeczki młodego szpinaku i wbijamy jajka, lekko solimy i pieprzymy. Układamy plasterki pomidorów i na każdym z nich plasterek mozzarelli. Przykrywamy pokrywką i zmniejszamy minimalnie ogień. Kiedy jajka się zetną, możemy podawać, np. z odświeżonym lekko w tosterze pieczywem.
Niebo w gębie!






Uwaga wersja z chilli nie dla dzieci!

Krem jaglany - daktylowy z sosem malinowym




Ktoś by pomyślał ileż można tej jaglanki jeść, a Kordek by odpowiedział - codziennie! No dobra na zmianę z owsianką i orkiszową, wychodzi jakoś co drugi dzień. Jeszcze raz zachęcam wszystkie mamy do podawania dzieciakom kaszy jaglanej. Słyszałam już nieraz, że dzieci akurat tej odmawiają, albo w ogóle kasz nie lubią.. Ciężko nam to zrozumieć, bo jaglana jest tak uniwersalna w smaku, że nawet jak ktoś za kaszami nie przepada, to możemy ją przemycić doskonale, w postaci kremów, kotletów, placków, naleśników, koktajli i ciast i ciasteczek! a dzisiaj u nas po prostu jaglana zmielona z kilkoma daktylami i odrobiną wanilii skropiona sokiem z malin.... mmmmm.., znów podjadałam ;)



Składniki:

pół kubka ugotowanej kaszy jaglanej (gotujemy bez soli, za to z odrobiną witaminy C np. w kropelkach)
5 daktyli suszonych
odrobina mleczka roślinnego
szczypta ziarenek wanilii 
sok z malin bez cukru



Wszystkie składniki wrzucamy do małego rondelka, blendujemy i podgrzewamy, na koniec dodajemy odrobinkę oleju kokosowego i polewamy sokiem z malin. Jemy póki ciepłe, bo tak najlepiej dla naszego brzuszka.



Dwie błyskawiczne pasty z czerwonej fasoli i zielonego groszku idealne do krakersów




Propozycja niezbędnych past do różnego rodzaju przystawek zimnych lub gorących, a nawet do śniadania albo właśnie do krakersów, które ostatnio zmajstrowałam (przepis). Pasty przyrządza się błyskawicznie jeśli dysponujemy blenderem lub melakserem. Na moich zdjęciach niestety nie ma pasty z zielonego groszku i szpinaku, bo miałam do dyspozycji sos szpinakowo-czosnkowy, ale dla Was zamieszczam przepis na pastę z czerwonej faoli i suszonych pomidorów oraz z zielnego groszku i szpinaku, której zdjęcia obiecuję na dniach uzupełnić. Pasty idealnie się uzupełniają, jednak równie dobrze smakują w pojedynkę.


Składniki:


Pasta z czerwonej fasoli:



ugotowana czerwona fasola lub ze słoiczka lub puszki 
2 łyżki koncentratu pomidorowego
kilka suszonych pomidorów
ząbek czosnku (nieduży)
odrobinka świeżej papryczki chilli
oliwa z oliwek (najlepiej nastawić sobie ziołową domową i mieć zawsze pod ręką - przepis)
przyprawa do kuchni meksykańskiej i/lub  majeranek, kmin rzymski, kolendra, pieprz, chilli, bazylia, słodka papryka, suszone pomidory w proszku, łyżeczka ksylitolu, odrobinka soli)


Pasta z zielonego groszku:

 

ugotowany groszek, ze słoiczka lub z puszki
kilka czarnych oliwek i zielonych oliwek
ząbek czosnku
kilka liści młodego szpinaku
świeże oregano (kilka gałązek)
świeży tymianek
oliwa z oliwek (również dałam aromatycznej)
odrobinka chilli świeżego
pieprz kolorowy świeżo zmielony



Wszystkie składniki blendujemy razem i odstawiamy pasty do lodówki na ok. 20 min. Polecam!


 





U nas pasty jak zwykle ostre, korzystamy póki mały je osobno i nie ma jeszcze takich zachcianek ;) Jednak pewnie niedługo będzie trzeba czymś zdrowym posmarować mu chlebek i na moim blogu pojawią się różne łagodne dla małych brzuszków pomysłowe smarowidła, wtedy na pewno nie zapomnę o tych pastach. Co nieco ujmę, co nieco dodam i dzieć będzie mógł zajadać ze smakiem. Tymczasem pasty dozwolone po 5 roku życia w małych ilościach!



Chrupiące krakersy w dwóch odsłonach: oliwkowo-cebulowe i szpinakowo-pomidorowe





Muszę naprawdę przycisnąć na pedał pisania mojej pracy, bo źle się to skończy... Także ostro się wzięłam za... wymyślanie przysmaków, umilających mi stukanie w klawiaturę i główkowanie. Tym razem wymyśliłam krakersy, chodziły za mną niestety serowe no i nie udało się uniknąć sera w ich przepisie.. Za to mocno je dosmakowałam w dwóch aromatycznych wersjach.








Składniki:



Wspólne:



 




ok. 180 g sera żółtego startego
200 g mąki owsianej
75 g mąki żytniej
25 g mąki orkiszowej / lub 300 g dowolnej
70 g oleju kokosowego stałego
2 jajka
przyprawy: sproszkowany pomidor suszony, majeranek, oregano, bazylia, szczypta soli, łyżeczka cukru nierafinowanego



Wersja oliwkowo-cebulowa:






40 g cebuli
oregano swieże
chilli świeże (kilka plasterków)
50 g oliwek zielonych bez pestek
50 g mąki owsianej



Wersja szpinakowo-pomidorowa:






60 g oliwek ciemnych bez pestek
25 g pomidorów suszonych
papryczka chilli (kilka plasterków)
kilka liści szpinaku ok. 20 g
1-2 ząbki czosnku
30 g maki owsianej
szczypta soli


Składniki na ciasto wyrabiamy w robocie kuchennym, lub mielimy/szatkujemy osobno i wyrabiamy jak ciasto kruche. Dzielimy na pół i do jednej części dodajemy zblendowane składniki z pierwszej wersji a do pozostałej z drugiej. Toczymy dwie kule i schładzamy w lodówce. Stolnicę lub blat oprószamy mąką i rozwałkowujemy cienko ciasto (ok. 3-4 mm). Wykrawamy ciasteczka o dowolnym kształcie i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, następnie w kubeczku roztrzepujemy jajko z ulubionymi przyprawami i odrobiną soli, możemy również posypać ziołami, sezamem, czarnuszką, grubą czarną solą itp (ja użyłam jasnego i czarnego sezamu). Pieczemy w temp. ok. 170-180'C przez mniej więcej 15 min. Pasują do sosów, past ale smakują świetnie również same. Tutaj znajdziecie przepis na pasty z czerwonej fasoli i zielonego groszku, które świetnie się z nimi zajadają.







Moja wersja jest jak zwykle pikantna, więc niedozwolona dla maluchów, ale jeśli zrobimy bez chilli, to dwulatki mogą sobie już spokojnie chrupnąć.

piątek, 25 stycznia 2013

Curry z czerwonej soczewicy gorące, sycące i uzależniające




Takie dania należą do moich ulubionych, chociaż przyznam, że nieczęsto zdarza mi się je przyrządzać, ale obiecuję poprawę, bo raz, że są szybkie i łatwe w przygotowaniu, bo zazwyczaj jednogarnkowe, dwa, że są bardzo sycące i trzy wieloskładnikowe i bardzo zdrowe, szczególnie polecane w okresie zimowym.



Składniki:

ok. 0,5 kg czerwonej sczewicy
średni seler
duża pietruszka
dwie marchewki
3 ząbki czosnku
papryczka chilli
papryka czerwona słodka
dwie cebule cukrowe
pasta curry czerwona (ilość wg uznania, UWAGA! bardzo ostra)
kurkuma
mieszanka ziół do faosli (oregano, majeranek, gorczyca, cząber, lubczyk, natka pietruszki, koper włoski)
słoik kukurydzy lub puszka
słoik lub puszka fasoli czerwonej
bulion warzywny bio w kostce lub domowy mrożony
łyzka cukru kokosowego/ miodu
kimin rzymski
starty korzeń imbiru
łyżeczka cynamonu
łyżeczka kardamonu
kolendra świeża/natka pietruszki do posypania
koncentrat pomidorowy (3 łyżki)
przecier z pomidorkami w kawałkach
olej kokosowy


W garze gotujemy soczewicę, nie wymaga długiego gotowania. W tym czasie na patelni rozgrzewamy olej kokosowy, dorzucamy czosnek, cebulę i chilli (pokrojone wg uznania). Następnie resztę świeżych warzyw, zaczynając od spichrzowych (marchew, pietruszka, seler) i przyprawy. Kiedy soczewica jest gotowa, odcedzamy ją i dodajemy składniki z patelni oraz warzywa z zalewy: kukurydzę, fasolę, pomidory i bulion. Mieszamy i dusimy, w razie potrzeby dodając wodę i/lub przyprawy. Podajemy gorące posypane świeżą kolendrą lub natką pietruszki. 






Uwaga danie bardzo ostre, przeznaczone powyżej 5 roku życia!
Jeśli jednak zrezygnujemy z chilli i zredukujemy ilość czosnku i innych przypraw danie stanie się łagodniejsze i zarazem odpowiednie dla maluchów. 

Fuslli w sosie oliwkowym na świeżym szpinaku




Raz na jakiś czas lubię sobie zjeść dobrą pastę, oczywiście z makaronem z mąki pełnoziarnistej.



Danie zdecydowanie dla starszych, jeśli wyeliminujemy chilli możemy poczęstować dzieci po 3 roku życia.











Składniki:

opakowanie makaronu typu fuslli, czyli świderków
oliwki zielone ok. 100 g
pomidorki koktajlowe
filet z indyka (opcjonalnie)
ząbek czosnku 
mała cebulka cukrowa
świeża papryczka chilli
olej kokosowy
pieprz kolorowy świeżo zmielony
świeże oregano i tymianek (lub suszone)
sól do makaronu

sos:

kilka łyżek jogurtu naturalnego
łyżeczka mąki orkiszowej
1/4 kubka wody
łyżka soku z cytryny
2-3 oliwki zielone
oliwa z oliwek aromatyczna ziołowa
pieprz cytrynowy
2 ząbki czosnku
oregano otarte
2 łyżki miodu


Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie, odcedzamy. Czosnek, chilli i cebulkę rozgrzewamy na oleju kokosowym. Dorzucamy zioła i ewentualnie indyka pociętego w paseczki i przyprawionego solą, pieprzem i oregano. Dodajemy oliwki i smażymy jeszcze chwilkę. W kubeczku rozrabiamy, zimną wodę z jogurtem i mąką i resztą przypraw oraz oliwkami i blendujemy przez chwilkę, patelnię zdejmujemy z ognia i wlewamy sos do usmażonych już pierwszych składników, mieszamy energicznie. Jeszcze chwilkę dusimy pod przykryciem i zalewamy makaron i mieszamy. Na talerzu układamy świeży szpinak, wykładamy makaron z sosem i posypujemy pomidorkami koktajlowymi lub dodajemy je już pod koniec duszenia do sosu. Gotowe!



Owsianka bananowo-malinowa z tartym jabłuszkiem



 
Kombinacje śniadaniowe ciągle trwają, tym razem połączenie banana i malin, jedno z moich ulubionych, Kordulki jak widać też...



Składniki:

płatki owsiane ugotowane na wodzie
pół banana
sok z malin bez cukru
2-3 daktyle suszone
łyżeczka oleju kokosowego
kilka łyżek mleka roślinnego (opcjonalnie)
laska wanilii (opcjonalnie)



Wszystko razem miksujemy podgrzewając do temperatury ok. 50'C, przekładamy do miseczki  i ucieramy na wierzch jabłuszko. Wcinamy!




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...