Ciasta z dodatkiem warzyw to bardzo praktyczne połączenie przyjemnego z pożytecznym. Takie ciasto to trochę bardziej wartościowy i lżejszy deser, bo już nie tylko z samej mąki, jajek, tłuszczu i cukru. Ciasto dyniowe jest bardzo uniwersalne, bo smaku dynia za wiele nie wnosi, fajnie komponuje się z korzennymi przyprawami, pomarańczą lub po prostu z wanilią.
Moje jest wynikiem szalonej improwizacji, na szczęście bardzo udanej. Jest wyrośnięte, wilgotne, mięsiste i pyszne. Ważną zaletą jest to, że na długo zachowuje świeżość.
Składniki:
350 g pieczonej dyni (moja była dość wodnista)
4 jajka
100 g cukru trzcinowego
100 g ksylitolu/erytrolu
90 g zmielonych na mąkę migdałów blanszowanych
130 g mąki gryczanej + 1 czubata łyżka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
15 g mąki Schar ryżowej
200 g mąki ryżowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia bio z kamieniem winnym
wanilia lub cukier z wanilią
cynamon
gałka muszkatołowa
gałka muszkatołowa
35 g skórki pomarańczowej macerowanej/kandyzowanej
60 g oleju ryżowego
100 g rozdrobnionej gorzkiej czekolady
Dynię zmiksować z żółtkami, cukrem i skórką pomarańczową, dodać olej i przyprawy i ponownie zmiksować. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Masę z żółtek połączyć z mąkami i proszkiem do pieczenia. Wymieszać dokładnie i dodać pianę z białek. Delikatnie wymieszać i dodać rozdrobnioną czekoladę. Ciasto powinno być puszyste, ale jednocześnie dość ciężkie. Wylać do formy i piec ok. 1 godziny w 170'C. Pod koniec można z góry przykryć folią aluminiową i nieco zmniejszyć temperaturę, żeby z góry ciasto się nie spiekło.
dyniowe wypieki to coś zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa treść!
OdpowiedzUsuńciekawy wpis
OdpowiedzUsuń