Jak już w którymś poście wspomniałam, szpinak dodajemy do wszystkiego, także nie mogło obyć się bez szpinakowego ciasta. Zrobiłam je podobnie do naszego migdałowo-pomarańczowego placka, tylko trochę zmieniłam proporcje i oczywiście dodałam naprawdę dużo surowego szpinaku.
Ciasto jest bardzo wilgotne, miękkie i delikatne w smaku. Nie doszukujcie się w nim posmaku szpinaku, bo będzie bardzo trudno.
Składniki:
1 pomarańcza (ok. 160g)
190g mąki migdałowej
100g mąki bezglutenowej (Schar)
40g mąki kokosowej
45g skórki pomarańczowej eko (polecam domową)
5 jajek
miąższ z laski wanilii
płaska łyżka cynamonu
260 g surowego szpinaku
1/3-1/2 kubka cukru nierafinowanego lub jakiegoś zamiennika
Wstawić do piekarnika (ok. 175'C) i piec ok. 25-30 min (regulując temp. w razie potrzeby). Następnie nakryć z góry folią aluminiową i piec jeszcze ok. 25 min w nieco niższej temperaturze. Po upieczeniu wyjąć z foremek i pozostawić do ostygnięcia.
Oblać ulubioną polewą - polecam czekoladową. To ciasto naprawdę świetnie smakuje i wysuwa się na prowadzenie na liście moich ulubionych ciast. Świetnie również nadaje się na blaty do tortów.
Twoje mega zielone, bo moje tylko ma zielone przebłyski;)
OdpowiedzUsuńBo mocno zmielony szpinak :)
Usuń