poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Dieta i zioła pomocne w staraniach o upragnione dziecko - czyli co warto jeść i pić, a z czego zrezygnować by wzmocnić naszą płodność

 


Życzę owocnej lektury!

Coraz częściej spotykamy się z problemami z płodnością, zarówno u pań jak i panów. Wiadomo, że są przypadki cięższe, w których pozostaje jedynie nadzieja, ciężkie wymagające farmakoterapii i często inwazyjnych zabiegów specjalistycznych i te lżejsze, w których z pewnością jesteśmy w stanie pomóc sobie sami.
Zajęci pracą i codziennymi obowiązkami często nie przykładamy dużej wagi do naszego stylu życia, a przede wszystkim do naszego odżywiania. O tym głównie chcę napisać. Świadomość, że to co jemy ma wielki wpływ na funkcjonowanie całego naszego organizmu jest pierwszym stopniem do naszego zdrowia.

Zostało udowodnione naukowo, że ma ona wielki wpływ na płodność. Między innymi naukowcy z Harvard School of Public Health wyodrębnili grupę produktów i nawyków żywieniowych mogących znacznie poprawić płodność.

Do diety należy włączyć:

1. Oleje bogate w kwasy jedno- i wielonienasycone (olej rzepakowy, lniany, oliwa z oliwek), zamiast tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego oraz tłuszczów trans obecnych w przetworzonej żywności np. chipsach, ciastkach, batonach.
2. Białko roślinne (rośliny strączkowe) zamiast białka zwierzęcego. Nie musisz jeść mięsa.
3. Błonnik (produkty zbożowe pełnoziarniste, warzywa, owoce, bakalie) zamiast produktów z mąki białej pszennej.
4. Witaminy i minerały (świeże owoce i warzywa, soki wyciśnięte ze świeżych owoców, bakalie, kasze, jaja) Nie musisz spożywać nabiału, jeśli zadbasz o zbilansowaną dietę z uwzględnieniem warzyw krzyżowych i roślin strączkowych
5. Zamienniki cukru rafinowanego (cukier kokosowy, melasa, stewia, ksylitol, słodkie bakalie jak daktyle czy rodzynki, ewentualnie syrop klonowy, daktylowy, orkiszowy, pamiętając, by często je zmieniać).
Starajmy się, by na naszych talerzach było różnorodnie i kolorowo, a produkty, które będziemy wybierać, starajmy się, by pochodziły ze źródeł ekologicznych i odpowiadały naszej strefie klimatycznej i określonej porze roku, czyli np. nie jedzmy świeżych, czerwoniutkich pomidorów zimą, a latem korzystajmy z naszych krajowych warzyw i owoców.
Zwróćmy uwagę na warzywa bogate w niezbędny kwas foliowy. Znajdziemy go w orzechach nerkowca, szpinaku, kalafiorze, bobie, fasoli, brukselce, grochu, jajku, kapuście, sałacie, szparagach i pomidorach. Już na kilka miesięcy przed planowanym zapłodnieniem powinnyśmy zadbać, by w naszej diecie go nie zabrakło. Wspomagająco działa również olej z wiesiołka i olej lniany.
Oprócz dużej ilości wody i świeżych soków (zamiast słodzonych napojów gazowanych bądź soków z kartonów) poleca się również popijanie naparów z nagietka, liści malin, przywrotnika, rdestu ptasiego, lukrecji, macy (maki), czerwonej kończyny, mniszka, melisy, dzikiej róży, szyszki chmielu, pokrzywy, niepokalanka i kaliny. Niektóre z tych ziół zawierają fitohormony, czyli substancje zachowujące się bardzo podobnie do ludzkich hormonów. Wyżej wymienione zioła wpływają pozytywnie na organizm kobiety, przede wszystkim regulując gospodarkę hormonalną, wzmacniając mięśniówkę macicy, rozrzedzając i klarując śluz, ułatwiając tym samym zapłodnienie oraz zagnieżdżenie się zarodka. Natura jest niesamowicie wielką apteką, dlatego szkoda pominąć jakieś dobroczynne ziółko. W aptekach i sklepach zielarskich dostępne są gotowe mieszanki ziół w postaci herbatek lub tabletek wspomagających zajście w ciążę (zioła Ojca Klimuszki, mieszanka Ojca Sroki, niepokalanek - Castagnus itp.). A kubek czarnej herbaty lepiej zamienić na zieloną, białą lub rooibos.

Dieta tyczy się również przyszłych tatusiów, badania wykazały, że to co jedzą mężczyźni wpływa na jakość ich nasienia. Mężczyźni powinni spożywać więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych, znajdujących się w tłustych rybach i olejach – zwłaszcza rzepakowym (nie powinni przesadzać z olejem lnianym, chyba że są zagrożeni nowotworem prostaty, ze względu na obecne w nim fitoestrogeny), witamin A, B, kwasu foliowego, witaminy C i E oraz cynku i selenu. Źródłem cynku i selenu są ryby, orzechy, pestki słonecznika, dyni, nasiona sezamu.
Oczywiste jest zrezygnowanie z jakichkolwiek nałogów szkodzących naszemu zdrowiu (palenie, nadużywanie alkoholu – wskazana jest abstynencja, picie mocnej kawy, herbaty) oraz odstawienie słodkich, sztucznych napojów, zwłaszcza coli, która oprócz dużej ilości cukru i dwutlenku węgla zawiera kofeinę i kwas fosforowy, które nie sprzyjają naszemu zdrowiu i kondycji. 

Myślę, że jakakolwiek diagnoza zapadnie tyle możemy zrobić od siebie.
Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...