Jeśli nie jadacie mięsa lub tak jak my od wielkiego dzwonu i nie poznaliście jeszcze komosy ryżowej, to polecamy kotleciki z quinoa (komosy ryżowej) i kaszy jaglanej. Takie kotleciki dostarczą nam sporo łatwo przyswajalnych węglowodanów, sporą ilość białka, wapnia, cynku, fosforu, sodu, potasu, magnezu i witamin, zwłaszcza z grupy B. U nas zaserwowane z puree z buraczków i ziemniaczków.
Składniki:
Kotleciki:
jajko ugotowane na twardo
ugotowana i obrana marchewka
ugotowany i obrany ziemniak
pół ugotowanej i obranej pietruszki
250 g ugotowanej kaszy jaglanej
350 g quiona wcześniej ugotowanej
2 łyżki mąki gryczanej pełnej
10 g otrąb gryczanych
kaszka kukurydziana drobna do obtaczania
pieprz kolorowy świeżo mielony
sól morska/przyprawa warzywna bez polepszaczy i konserwantów
cebula
ząbek czosnku
natka pietruszki
jajko
kurkuma
papryka słodka w proszku
olej kokosowy
Puree z buraków:
2 buraczki ugotowane i obrane
2 ziemniaki ugotowane i obrane
łyżka mąki gryczanej
1,5 łyżki oleju kokosowego
cebula
pieprz kolorowy
odrobina soku z cytryny
Najpierw przygotowujemy kotleciki. Wydaje się, że sporo gotowania nas czeka, ale u nas zostało to rozłożone w czasie, bo dzień wcześniej je zaplanowałam i tak też polecam zrobić, inaczej utoniemy w stercie garnków. Dzień wcześniej z rana ugotowałam kaszę jaglaną, co robię zresztą co drugi dzień odkąd mały skończył 3 miesiące. Po południu ugotowałam warzywa i część zjedliśmy na obiad tego dnia, a resztę odłożyłam do lodówki, a następnego ranka ugotowałam an sypko quinoa 250g komosy na ok. 600 ml wrzątku). Kiedy mamy już ugotowane produkty wystarczy je połączyć. Zaczynamy od zmielenia na dość drobną papkę: jajko ugotowane, warzywa, kasza jaglana plus zeszklona na oleju kokosowym cebulka i ząbek czosnku pokrojone w kosteczkę oraz natkę pietruszki i pieprz. Następnie dodajemy quinoa i już nie mielimy, jedynie mieszamy dokładnie. Na tym etapie doprawiamy przyprawami i na koniec dodajemy surowe jajko i mąkę gryczaną. Lepimy kuleczkę wielkości małego pulpeta, zgniatamy na kształt talarka, obtaczamy w kaszce kukurydzianej z odrobiną przyprawy warzywnej i wrzucamy na lekko osolony wrzątek (u nas z jedną kostką bulionowa bez soli i polepszaczy i płaską łyżką różowej soli morskiej). Gotujemy do momentu aż kotleciki wypłyną na powierzchnię. Teraz kiedy są gotowe możemy je lekko zarumienić obsmażając lub zapiekając w piekarniku - my wybraliśmy tą drugą opcję.
Do przyrządzenia puree wykorzystujemy ugotowane dzień wcześniej ziemniaczki i uparowane buraczki. Warzywa obieramy i mielimy na krem z dodatkiem zasmażki cebulkowej, pieprzu i soku z cytryny. Zasmażkę przygotowujemy siekając drobno cebulkę, szkląc na oleju kokosowym i dodając łyżkę mąki gryczanej.
My dorzuciliśmy jeszcze ugotowaną marchewczekę, co było jeszcze bardziej kolorowo!
Mały łasuch wciął całą porcję. Na zdrowie!
Kilka słów o komosie ryżowej. Jest to roślina z grupy komosowatych. Najpopularniejsze w dietetyce są właśnie nasiona, chociaż jadalne są również liście, które przyrządza się jak szpinak. Jest to bardzo cenne "zboże" ze względu na zawartość białka pełnowartościowego, czyli zawierającego wszystkie aminokwasy egzogenne. Ponadto ziarno to zawiera spore ilości witamin, soli mineralnych, a przy tym nie zawiera glutenu i ma niski indeks glikemiczny. Walory odżywcze quinoa sprawiają, że jest ona wartościowym pokarmem w różnych dietach, a zwłaszcza w żywieniu wegan i wegetarian oraz osób będących na diecie niskoglikemicznej i bezglutenowej. Poza tym jest szybka w przygotowaniu i uniwersalna w smaku, co pozwala wykorzystać ją zarówno w słonych jak i słodkich potrawach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz