W sumie w tytule zawarłam wszystkie składniki do sporządzenia tej wspaniałej maseczki. Ale dodam, że maseczka ma głównie właściwości oczyszczająco detoksykujące. Zarówno błoto z morza martwego, dlatego że zawiera sól, działa antyseptycznie oraz olej z czarnuszki ma właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe. Z drugiej strony sól działa ściągająco, a olejek i woda różana nawilżająco i łagodząco. Polecam - buzia jak nowa po 20 min seansie.
Składniki:
woda różana (zakupiona na Allegro - Debur - można ją również dodawać do deserów)
wysuszone błoto z morza martwego (zakupiłam kiedyś w Rossmanie, producent zapewnia, że jest w 100% naturalne)
olej z czarnuszki (jakiś bio)
Wszystkie składniki wymieszać w takich proporcjach, żeby otrzymać gęstą papkę ( przewaga błota i wody różanej). Nałożyć na umytą i rozgrzaną twarz i pozostawić na ok. 20 min. Zaczerwienie może być normalną reakcją, chwilę po zmyciu znika.
A oto dowód, że przetestowałam na własnej skórze (dosłownie) ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz