Drzewo karobu rośnie w strefie śródziemnomorskiej, w dość suchym
klimacie. Nie sprzyja to rozprzestrzenianiu się pleśni i innych
szkodników, z tego właśnie powodu do uprawy karobu używa się albo bardzo
mało albo wcale środków ochrony roślin. Tylko stare drzewa owocują, za o
bardzo obficie. Owoce wyglądają podobnie do strąków fasoli. Są bardzo
duże, z zielonych dojrzewając stają się połyskująco, ciemnobrązowe. W
strąkach znajdują się jadalne nasiona i to właśnie zmielone nasiona
używane są jako zamiennik kakao. Karob znany jest również pod nazwami:
algarroba, chleb Świętojański (St. John’s bread), locust bean gum.
Proszek z karobu używa się jako zagęszczacz, stabilizator oraz środek do
kolorowania artykułów spożywczych.
Karob jest najlepszym zamiennikiem kakao, odżywczo przewyższającym nawet je samo. Przede wszystkim jest hipoalergiczny i bezpieczny dla dzieci ponieważ nie zawiera kofeiny i teobrominy. Ponadto karob w odróżnieniu od kakao nie zawiera fenyloetyloaminy ani fromaminy, które mogą powodować migreny.
Karob zawiera w swoim składzie węglowodany (ok. 90%), białko (ok. 8%) i tłuszcze (ok. 3%), poza tym witaminy C, A, E oraz witaminy z grupy B. Zawiera również sporo wapnia, fosforu, potasu oraz magnezu i żelaza. Poza tym w jego składzie znajduje się mangan, bar, miedź oraz nikiel. W przeciwieństwie do kakao nie zawiera kwasu szczawiowego zmniejszającego wchłanianie nieorganicznych związków wapnia i cynku. Dodatkowo jeśli mamy problemy z rzadkimi kupkami u dzieci karob bardzo ładnie je wyreguluje ponieważ ma zdolności wiązania wody. W przeciwnym wypadku uważajmy, żeby zbyt duże ilości nie spowodowały zaparć, dlatego dobrze po takim deserze przegryźć surowe jabłko lub kilka śliwek suszonych. W smaku jest o wiele słodszy od kakao. Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać do tej wspaniałej czekoladowej alternatywy.
Karob jest najlepszym zamiennikiem kakao, odżywczo przewyższającym nawet je samo. Przede wszystkim jest hipoalergiczny i bezpieczny dla dzieci ponieważ nie zawiera kofeiny i teobrominy. Ponadto karob w odróżnieniu od kakao nie zawiera fenyloetyloaminy ani fromaminy, które mogą powodować migreny.
Karob zawiera w swoim składzie węglowodany (ok. 90%), białko (ok. 8%) i tłuszcze (ok. 3%), poza tym witaminy C, A, E oraz witaminy z grupy B. Zawiera również sporo wapnia, fosforu, potasu oraz magnezu i żelaza. Poza tym w jego składzie znajduje się mangan, bar, miedź oraz nikiel. W przeciwieństwie do kakao nie zawiera kwasu szczawiowego zmniejszającego wchłanianie nieorganicznych związków wapnia i cynku. Dodatkowo jeśli mamy problemy z rzadkimi kupkami u dzieci karob bardzo ładnie je wyreguluje ponieważ ma zdolności wiązania wody. W przeciwnym wypadku uważajmy, żeby zbyt duże ilości nie spowodowały zaparć, dlatego dobrze po takim deserze przegryźć surowe jabłko lub kilka śliwek suszonych. W smaku jest o wiele słodszy od kakao. Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać do tej wspaniałej czekoladowej alternatywy.
Źródła:
http://nutritiondata.self.com/facts/legumes-and-legume-products/4324/2
czy dzieciom po 5 miesiącu nie można podawać kakao? czy ma ono zły wpływ na organizm?
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim nie ma jeszcze takiej potrzeby :) jeżeli dziecko nie jest na diecie naturalnej (pokarm mamy) diete warto wzbogacic o naturalne produkty (poza mm), ale kakao nie jest dobrym dla niemowląt produktem.
UsuńDietę niemowląt rozszerza się po skończeniu 6 mc. Kakao po 5 mcu... ostro!
OdpowiedzUsuńA jaka jest zawartość niklu w karobie? Mój syn jest uczulony na Ni i przez to nie może jeść nic z zawartością kakao.
OdpowiedzUsuń