Jak mi coś wyjątkowo posmakuje i dodatkowo posiada walory zdrowotne, to zupełnie się nie ograniczam i jem do znudzenia. Tym razem szpinak skradł moje serce, także u nas ostatnio codziennie danie z dodatkiem świeżych zielonych listeczków albo pyszna sałatka przypominająca słoneczne dni. Jaka szkoda, że ten szpinak z półki sklepowej, a nie z własnej grządki...
Składniki:
świeże młode listki szpinaku
dojrzałe dwie pomarańcze
serek brie
filet z indyka (przyprawiony świeżym czosnkiem, solą, pieprzem, tymiankiem, curry i czerwoną słodką papryką)
oliwa do skropienia
olej do smażenia
sos:
3 łyżki jogurtu naturalnego
łyżka majonezu
suszona skórka pomarańczowa
sok z jednej pomarańczy
łyżeczka miodu
pieprz kolorowy świeżo zmielony
czosnek
tymianek świeży
chilli świeże
Szpinak myjemy i osuszamy, pomarańczę obieramy i dzielimy na cząsteczki w g uznania, serek brie kroimy w paseczki lub kosteczkę. Ja dodałam jeszcze pomidorki koktajlowe, bo musiałam wykorzystać, jednak moim zdaniem nie pasowały do tej kompozycji smakowej. Indyka kroimy w paseczki, przyprawiamy. Smażymy na rozgrzanym oleju i studzimy. Składniki na sos, w tym czosnek przeciśnięty przez praskę i posiekaną papryczkę chilli mieszamy. W misce układamy szpinak, pomarańcze i serek i skrapiamy oliwą (najlepiej aromatyczną), układamy usmażonego indyka i polewamy wszystko sosem. Odstawiamy w chłodne miejsce lub na chwilę do lodówki i podajemy z pieczywem (najlepiej odświeżonym).
Uznaję, że taką sałatkę może skosztować dziecko po 2 roku, aczkolwiek bez chilli.
Jakkolwiek jest to danie z przeznaczeniem dla starszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz