Kiedy brak mi chęci do nauki lub pracy umysłowej lubię sobie przekąsić jakiegoś słodkiego dopalacza. Chałwa sprawdza się w 100%. Po dwóch, trzech kawałkach mam dość i mogę pracować dalej i mam świadomość, że mimo, że zjadłam coś słodkiego to na pewno zdrowego i nie mam wyrzutów sumienia!
Składniki:
Ok. 220 g sezamu lekko podprażonego
Ok. 80 g orzeszków ziemnych wcześniej drobno zmielonych
garść rodzynek
garść skórki pomarańczowej suszonej bez cukru
4 łyżki miodu
kilka kropli domowej esencji waniliowej (opcjonalnie)
dwie łyżki kakao
Sezam lekko prażymy (UWAGA ŻEBY NIE PRZYPALIĆ) i mielimy na masę lekko lepką. Dosypujemy zmielone orzeszki, skórkę pomarańczową i esencję waniliową, lekko mielimy tylko do momentu wymieszania. Dzielimy na dwie równe porcje. Jedną część przekładamy do miseczki i dodajemy dwie płaskie łyżki miodu (lepiej mniej niż za dużo) mieszamy łyżką, dodajemy rodzynki i lepimy wałeczek lub inne kształty.
Pozostałą część masy sezamowo-orzechowej mielimy z kakaem i również wykładamy do miseczki, tak samo dodajemy dwie płaskie łyżki miodu, mieszamy i lepimy bloczek.
Wkładamy do zamrażarki na ok. 40 min lub do lodówki na dłużej i kroimy kiedy chałwa zastygnie. Smacznego i na zdrowie!!!
Zapomniałabym, chałwa wg mnie po pierwszym roku, ale w umiarkowanych ilościach i po wcześniejszej ekspozycji stopniowej, bo sezam, miód i orzeszki potrafią uczulić.
A jaki sezam został użyty w przepisie - oczyszczony, czy nieoczyszczony?
OdpowiedzUsuńMiałam pod ręką oczyszczony więc nieoczyszczonego wypadałoby dać troszkę mniej i dostosować miód, ja zawsze zaczynam od łyżki miodu, ale zazwyczaj potrzeba dać odrobinę więcej żeby lepiej się lepiło
UsuńDziękuję za odpowiedź.
UsuńDomowa chałwa to jest to! Z rodzynkami jeszcze nie robiłam, jedynie z orzechami i kakao.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
robiłaś też ze słonecznika, a jakoś nie mogę się przełamać, słonecznik używam tylko do mleka dla małego i ewentualnie podprażony do sałatek, ale pamiętam, że pisałaś, że chałwa ze słonecznika nie jest gorsza w samaku od sezamowej, więc muszę następnym razem spróbować
UsuńPrzełam się, bo tak to nie będziesz wiedzieć, czy dobra czy nie;)
UsuńJeśli lubisz słonecznik, to małe ryzyko, że Ci nie posmakuje:)
Dziewczyny czym mielicie ten sezam, bo ja próbowałam blenderem, potem mikserem, i nic mi nie wyszło.Tylko się zniechęciłam.Proszę pomóżcie
OdpowiedzUsuńBlenderem ręcznym nie próbowałam. Na pewno sprawdzi się taki "melakser" z nożami na dnie, wtedy należy wsypać dość dużo sezamu i mielić do momentu, aż nasiona będą w postaci lepkiego piasku. A co się dzieje w przypadku blendera ręcznego?
UsuńSezam osadza się na ściankach zaraz po włączeniu, a noże chodzą w powietrzu zamiast sezamie.Muszę wyłączyć, łyżeczką oderwać sezam i ponownie włączyć.Tylko, że tak co chwilę.To co mi wyszło, a raczej do czego miałam cierpliwość przypomina mak przemielony jednokrotnie, czyli suchy piasek. Myślałam nawet, czy aby tego sezamu nie zrobić jak świątecznego maku tzn. sparzyć i przemielić 3-krotnie w maszynce, ale chyba to coś innego już by wyszło. A może to dlatego, że miałam sezam nieoczyszczony razem z czarnym?
OdpowiedzUsuńMalaksera nie posiadam.