Raz na jakiś czas jak coś albo ktoś zdoła mnie odciągnąć od garów, obiecałam wrzucić jakiś smakowity przepis na domowe kosmetyki, które czasami stosuję. Tym razem coś dla ciała w formie maseczki drożdżowej zbawiennej dla cery przetłuszczającej się, mieszanej i skłonnej do wyprysków. Dla mniej wymagających wystarczą drożdże i woda przegotowana, reszta składników wzbogaca właściwości maseczki. Efektem będzie wygładzona, nawilżona, rozjaśniona i miękka skóra twarzy. Jeżeli mamy skórę ze zmianami zapalnymi stosujmy taką maseczkę przynajmniej raz dziennie przez 7 dni - poprawa stanu cery gwarantowana.
Składniki:
ok. 30 g świeżych drożdży
ok. 3 łyżek płatków drożdżowych
łyżka soli morskiej (a ja użyłam różowej himalajskiej, mojej nowej miłości...)
kropelka naturalnego olejku melonowego (dla zapachu i właściwości relaksujących i odprężających)
5 kropli oliwy z oliwek
woda różana naturalna (tyle żeby konsystencja nie była za rzadka ani za gęsta)
Wszystkie składniki mieszamy, czekamy ok. 30-60 min, żeby się ładnie "przegryzły" (jeśli zostanie, spokojnie może postać w lodówce a nawet w temp pokojowej do drugiego dnia) i nakładamy na umytą, oczyszczoną, rozgrzaną i lekko wilgotną skórę twarzy, dekoltu a nawet pleców. Najpierw wmasowujemy maseczkę okrężnymi ruchami w skórę, a następnie pozostawiamy do wyschnięcia, zmywamy ciepłą wodą.
Maseczka taka ma właściwości regulujące wydzielanie sebum, dostarczające witamin niezbędnych dla skóry z problemem trądzikowym, pielęgnacyjne i jednocześnie odżywczo-relaksujące.
Właściwości poszczególnych składników:
Drożdże/płatki drożdżowe - przede wszystkim mają dużą zawartość cennych dla skóry witamin z grupy B,
które regulują wydzielanie sebum i zmniejszają ilość zaskórników. Ponadto zawierają cynk, wapń, żelazo, selen i chrom. Nadają się idealnie do przygotowania maseczek
odżywczych, pilingów. Nie zatykają porów skóry i łatwo je zmyć z twarzy.
Zawierają dodatkowo witaminy A, C i E. Obecny w drożdżach cynk działa ściągająco, przysuszająco i antyseptycznie.
Woda różana - zachęcam wszystkie wielbicielki skarbów natury dla urody do nabycia bądź przygotowania samemu w domu wody różanej. Ja na razie zakupiłam już gotową, ale naturalną wodę (za niewielkie pieniążki - na allegro już od 6 zł) zdecydowanie polecam zamiast drogich chemicznych toników. Woda taka jest ubocznym produktem procesu produkcji naturalnego olejku różanego - dlatego jest niedroga. Zawiera dużo minerałów, witamin, garbników i antyoksydantów. Woda różana ma właściwości tonizujące, łagodzące podrażnienia, dodające witalności i odmładzające. Możemy zrobić ją same w domu zalewając płatki chłodną wodą przegotowaną i dodając kilka kropli z cytryny. Przechowujemy ją w lodówce ok. 4 dni i używamy codziennie zamiast toniku, mleczka do wyrobu domowych maseczek, peelingów, kremów i balsamów lub nasączamy waciki i robimy okłady na zmęczone powieki. Dodatkową zaletą jest jej piękny zapach, który pozostaje na skórze.
Oliwa z oliwek - bogata jest w witaminy, zwłaszcza witaminę E - znaną jako witamina młodości. Posiada właściwości odżywcze i nawilżające, dodatkowo ułatwia rozprowadzanie i wchłanianie kosmetyków.
Sól morska - zawiera cenne mikro- i makroelementy takie jak wapń, magnez, krzem, selen, potas,
fosfor, żelazo, chrom, których nasz organizm potrzebuje do
prawidłowego funkcjonowania. Ma ponadto działanie
oczyszczające i usprawniające krążenie. Wcierana w ciało działa
jak peeling, złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka, odblokowuje pory i uwalnia od toksyn, działa również antyseptycznie, ściągająco i wygładzająco.
Zapraszam do mnie po odbiór wyróznienia liebster blog na www.ciastowo.blox.pl
OdpowiedzUsuń