Kolejny pomysł, który zrodził się z zalegających w lodówce produktów, tym razem miałam kilka ugotowanych ziemniaków, pół garnka kaszy jaglanej i upieczoną dynię. Już oczyma wyobraźni widziałam te miękkie aromatyczne włoskie kluseczki... Wykorzystałam tylko produkty bezglutenowe, żeby osoby na tej diecie nie musiały już niczego zamieniać i żeby kluseczki dały odpocząć kosmkom jelitowym. Jeśli mocno ich nie przyprawimy są odpowiednie już dla maluchów od 9 miesiąca, ze względu na obecność całego jajka.
Składniki:
270 g ugotowanych i obranych ziemniaków
500 g kaszy jaglanej ugotowanej
1 jajko
350 g miąższu upieczonej dyni
110 g skrobi kukurydzianej
zioła włoskie: oregano, bazylia, czosnek
chilli
sól, pieprz, cukier nierafinowany do smaku
skrobia kukurydziana na zagniatanie
Wszystkie składniki zagnieść na gęste ciasto, raczej w konsystencji klejące, ale zawsze dla lepszego spojenia, można dosypać skrobi. Ja do formowania kluseczków użyłam strzykawki cukierniczej. Wyciskając niewielkie porcje wrzucałam je na lekko osolony wrzątek z oliwą (zabezpiecza, by kluseczki się nie skleiły). Gotować do wypłynięcia i jeszcze minutkę. Podawać z sosami, pesto lub same podsmażone.
Ja podałam je z pesto z rukoli, pomidorkami i serem kozim.
Za kluskami wszelakimi nie przepadam, ale te mnie chyba skuszą;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei jestem bardzo kluskowa :) ale te faktycznie nieco inne, tylko trzeba je wyczuć, żeby się nie rozgotowały, także troszkę więcej skrobi też nie zaszkodzi sypnąć.
Usuń